W nieodległej gminie Zagrodno, radni właśnie zdecydowali, że nie potrzebują wiatrakowych inwestorów. Wystarczyło tylko, by mieszkańcy mocno „nacisnęli” swoich przedstawicieli… Jak widać można. To wszak od głosowań radnych zależą plany zagospodarowania przestrzennego, a przecież wybraliśmy ich my, mieszkańcy gminy Miłkowice. Raz już, jak pamiętamy, dzięki wielkiemu zaangażowaniu społecznemu, udało się wywrzeć presję w sprawie śmieciowych, akumulatorowych, szemranych zakusów w Rzeszotarach. Jest to dowód, że świadome, dobrze poinformowane społeczeństwo, ma ogromną moc sprawczą. Nie bójmy się zatem korzystać z naszych praw.
„…Pod wpływem protestów wójt Piotr Janczyszyn przedłożył Radzie Gminy Zagrodno projekt uchwały o rezygnacji z kontynuowania prac planistycznych. ”Wyraźnie ujawnił się brak akceptacji dla planowanej inwestycji” – napisał w uzasadnieniu. Wyliczał, że mieszkańcy boją się hałasu, efektu migotania cieni, zaburzeń rytmu serca i innych zagrożeń dla zdrowia, niekorzystnych zmian w krajobrazie, zablokowania zabudowy mieszkaniowej, spadku wartości nieruchomości, negatywnego wpływu na przyrodę. ”Kontynuowanie prac planistycznych nie jest zgodne z interesem społecznym” – podsumował wójt Piotr Janczyszyn…”
Odnośnik do artykułu red. Kanikowskiego z https://24legnica.pl/rada-zdecydowala-nie-bedzie-wiatrakow-pod-grodzcem/