Mając świadomość jak ogromne pieniądze stoją za propagandą „pro-wiatrakową” i jak z premedytacją wykorzystuje się ludzką chciwość do tego, by przeforsować milionowe, biznesowe projekty, musimy starać się szukać więcej rzetelnych i niezależnych informacji.

Jako, że nasi zachodni sąsiedzi, którzy są „mądrzy po szkodzie”, mają w tej dziedzinie o wiele więcej doświadczenia, a dziś społeczeństwo niemieckie nie chce już wiatraków i protestuje przeciwko nim na terenie całego kraju (https://wysokienapiecie.pl/25550-niemcy-maja-problem-z-wiatrakami/ , (https://www.windwahn.com/karte-der-buergerinitiativen/

a ten sam koncern RWE, który chce stawiać u nas wiatraki, usuwa je u siebie, by zrobić miejsce pod kopalnię węgla brunatnego (https://energetyka24.com/gornictwo/wiadomosci/niemcy-usuwaja-wiatraki-by-zrobic-miejsce-dla-kopalni-wegla-brunatnego i czynią to, gdyż farmy wiatrowe dają niestabilne źródło energii elektrycznej, warto szukać informacji również z tamtego kierunku.

Poniżej niemiecki, angielskojęzyczny i bardzo rzetelnie zebrany materiał na temat infradźwięków z turbin wiatrowych, przenoszących się zarówno przez powietrze jak i poprzez grunt (jak twierdzą badacze, nawet do 20 km) i wpływu tej energii akustycznej na domostwa i ludzi w nich zamieszkujących. Można sobie włączyć automatyczne, choć mało eleganckie tłumaczenie na język polski. Bardzo interesujący jest fragment o tym, jak sprytnie uśrednia się odczyty hałasu z rejestratorów, by stworzyć wrażenie, że duże impulsy infradźwiękowe nie występują w widmie. Materiał wart poświęcenia parunastu minut.