W czwartek, 24 kwietnia 2025 r., podczas XI sesji Rady Gminy Miłkowice, radni ponownie przyjęli uchwałę w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obrębu Rzeszotary (MPZP LSSE, Podstrefa Miłkowice, Obszar Rzeszotary). Projekt uchwały przedłożył Wójt Gminy Miłkowice, mimo że nie przeprowadzono ponownej procedury planistycznej zgodnej z aktualnym stanem prawnym i mimo, że nie zapewniono ponownego udziału społeczeństwa w tym procesie. Projekt ten mógł być obarczony istotnymi wadami prawnymi, co było wprost sygnalizowane jeszcze przed podjęciem decyzji.
Przypomnijmy, że plan ten został już raz unieważniony przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu (wyrok z 11 marca 2025 r., sygn. II SA/Wr 578/24) z powodu rażącego naruszenia prawa przy jego uchwaleniu w 2021 roku. O czym pisaliśmy tutaj: https://smgm.pl/2025/04/24/rzeszotary-wygrywaja-w-sadzie-administracyjnym-plan-przestrzenny-uchylony-przez-wsa/

Obecnie, choć teoretycznie procedura została powtórzona w formie uchwały, środowiska obywatelskie oraz sami mieszkańcy wskazują na możliwe ponowne niedopełnienie obowiązków planistycznych przez władze gminy.
Na sesji radna z Rzeszotar – Wanda Skowron publicznie odczytała wniosek Fundacji Grand Agro oraz własne wystąpienie, w których wskazano na szereg nieprawidłowości, jak brak przeprowadzenia ponownej procedury planistycznej, w tym brak ponownych konsultacji społecznych i zapewnienia możliwości wnoszenia uwag oraz potencjalną nieaktualność dokumentacji z lat 2020–2021, nieuwzględniającą zmian prawnych i środowiskowych, które dokonały się na przestrzeni tych pięciu lat.


Radna Skowron, jako jedyna, była merytorycznie przygotowana do debaty. Złożyła wniosek o zdjęcie uchwały z porządku obrad. Wniosek ten jednak został przez większość odrzucony bez uzasadnienia.
Radni Gminy Miłkowice mieli pełną świadomość kontrowersji i potencjalnych zagrożeń związanych z przyjęciem planu. Mimo tych sygnałów, nie poproszono o opinię prawną, nie zażądano opinii wojewody, nie przeprowadzono żadnej debaty. Uchwałę przyjęto bez jakichkolwiek pytań.
Nie było to działanie z niewiedzy. Była to świadoma decyzja podjęta w pełni świadomych warunkach.
Co więcej, plan przyjęto na podstawie dokumentów planistycznych z lat 2020–2021.

Prognoza oddziaływania na środowisko z 2020 r. wprost wskazywała, że dopuszczenie recyklingu odpadów może mieć istotny wpływ na środowisko, a dopuszczenie bardzo wysokich obiektów będzie istotnym negatywnym oddziaływaniem na środowisko.

Prognoza skutków finansowych z tego samego okresu stwierdzała, że w związku z wejściem w życie przedmiotowego projektu planu miejscowego nie przewiduje się wzrostu dochodów wynikających wprost z jego uchwalenia.
Mimo upływu czasu i zmienionych warunków, dokumentacja nie została zaktualizowana.
Co niebywale istotne, w toku ówczesnej procedury planistycznej wydano również negatywną opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, o czym radni również wiedzieli podejmując uchwałę.



Zignorowano uwagi Sanepidu dotyczące wykluczenia możliwości lokalizacji przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko. Wręcz przeciwnie – dopuszczono lokalizację zakładów o zwiększonym lub dużym ryzyku wystąpienia poważnych awarii przemysłowych.



Tymczasem mimo upływu czasu, zmienionych przepisów prawnych i realiów planistycznych, nie zaktualizowano dokumentacji, nie przeprowadzono ponownych analiz, nie uzyskano nowych opinii i co najważniejsze pogwałcono fundamentalną zasadę zapewnienia ponownego udziału społeczeństwa w procesie planistycznym.
Co konkretnie przyjęto?
- Dopuszczono gospodarkę odpadami, w tym niebezpiecznymi, bez ograniczeń – także przetwarzanie baterii litowo-jonowych, tworzyw sztucznych i odpadów przemysłowych.

- Dopuszczono lokalizację zakładów o zwiększonym lub dużym ryzyku wystąpienia poważnych awarii przemysłowych.

- Ustalono maksymalną wysokość zabudowy do 49,0 metrów.

Radni, którzy z pełną świadomością i odpowiedzialnością opowiedzieli się „ZA” kontrowersyjną uchwałą:
- Wysoczański Zenon
- Wieczorek Zdzisław
- Główczyk Daniel
- Pigulska Marta
- Basista Sławomir
- Gładysz Tadeusz
- Wilk Piotr
- Józefowicz Katarzyna
- Barełkowski Piotr
Radni przeciwni:
- Opaczewski Łukasz
- Skowron Wanda
Radni nieobecni: Kałakajło Piotr
Radni wstrzymujący się:
- Kudaj Anna
- Bogacz Magdalena
- Mikulski Artur

Wójt Gminy Miłkowice, mimo że na tej samej sesji, publicznie deklarował, że traktuje mieszkańców jak rodzinę, zignorował wielokrotne sygnały społecznego sprzeciwu. Od 2022 roku mieszkańcy konsekwentnie protestują przeciwko inwestycjom odpadowym. Wójt przedłożył projekt uchwały z pełną wiedzą o tym, że lokalna społeczność nie akceptuje zapisów planu i domaga się bezpieczeństwa oraz ochrony jakości życia.
Jakie skutki przyniesie mieszkańcom przyjęcie tego planu? Czy rzeczywiście przyczyni się on do rozwoju, czy raczej pogłębi konflikt i narazi gminę na odpowiedzialność?
Czy radni zdawali sobie sprawę z tego, że podejmując uchwałę z pełną świadomością jej prawnych kontrowersji, mogą ponosić osobistą odpowiedzialność? Czy wójt, przedstawiając projekt, rzeczywiście kierował się interesem „rodziny”, czy raczej interesem inwestora?
Te pytania zostawiamy mieszkańcom do oceny.
Na zakończenie warto przypomnieć, że radni, jako osoby pełniące funkcje publiczne, mają nie tylko obowiązek działania zgodnie z prawem, ale również ponoszą odpowiedzialność za skutki swoich decyzji. Podejmowanie uchwał z pełną świadomością możliwych uchybień proceduralnych może skutkować nie tylko skutkami politycznymi, ale również prawnymi – w tym odpowiedzialnością majątkową za szkody wyrządzone gminie, o której mowa w ustawie z dnia 20 stycznia 2011 r. o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa.
Ci, którzy zlekceważyli ostrzeżenia, nie żądali analizy prawnej i zignorowali głos lokalnej społeczności, muszą mieć świadomość konsekwencji swoich działań.
Mieszkańcy mają prawo oczekiwać od swoich przedstawicieli odpowiedzialności, szacunku do prawa i dobra wspólnego oraz tego, że będą ich głosem w radzie.
Rolą radnych nie jest kształtowanie woli mieszkańców, lecz godne prezentowanie ich woli w radzie.
Mandat radnego to nie tylko przywilej sprawowania funkcji, ale przede wszystkim zobowiązanie do rzetelnego reprezentowania interesu mieszkańców i działania zgodnie z prawem. Każdy radny, składając ślubowanie, przyrzekał działać „godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro gminy i jej mieszkańców”.
Ignorowanie głosu społeczności lokalnej oraz świadome podejmowanie decyzji mogących wywołać poważne skutki prawne i środowiskowe stoi w sprzeczności z istotą tego zobowiązania.
MKK